Chcesz być fit i wrócić do formy sprzed ciąży, ale przytłacza się ilość sprzecznych informacji i rad, do których powinnaś się stosować? Zebrałyśmy to co najważniejsze abyś wreszcie mogła zacząć pozytywne zmiany:) Oto 11 „zapominajek” na powrót do formy :
1. Zapomnij o słowie „NIE”. Zamiast „nie zjem… (tu: coś niezdrowego i tuczącego aż do niemoralności)”, myśl „zjem garść kiełków słonecznika” czy „schrupię jabłko”. Myślenie wyłącznie pozytywami to klucz do redukcji wagi.
2. Zapomnij o diecie złożonej wyłącznie z selera naciowego (owszem, słyszeliśmy i o takiej). Urozmaicaj, otwieraj się na nowe zdrowsze smaki. Zmiana stylu odżywiania będzie wtedy ciekawą podróżą w nowe obszary, a nie ciągiem trudnych wyrzeczeń.
3. Zapomnij o jasnym pieczywie. Zobaczysz, że szybko przestanie Ci go brakować, kiedy odkryjesz, że obciążało Twój układ pokarmowy jak kula armatnia.
4. Zapomnij o odchudzaniu bez ruchu. Nauka nie zanotowała jeszcze przypadku schudnięcia w wyniku intensywnego leżenia na kanapie. Tak, mnie też jest z tego powodu przykro 🙂
5. Zapomnij o dietach typu „ostatni krzyk mody”. Często ten krzyk kończy się natychmiast jak tylko specjaliści przyjrzą się zdrowotnym kosztom jakiejś ekstremalnej metody. Jeśli korzystasz z wzorców, wybieraj sprawdzone.
6. Zapomnij o trzymaniu w domu pustych kalorii. Jeśli masz dość samozaparcia, żeby się bronić przed słodką pokusą, niech tą pokusą będzie garść rodzynek. Możesz być naprawdę silna, ale łatwo dostępna pokusa bywa niekiedy silniejsza 😉
7. Zapomnij o planach, żeby w jeden dzień zmienić na raz całe swoje życie. Wybierając nowy styl odżywiania, wybierz taki, który będzie odpowiadał Twoim codziennym zwyczajom i stylowi życia. Jeśli nie znosisz siłowni, zacznij od ćwiczeń na świeżym powietrzu, jeśli nie możesz jeść surowych warzyw, gotuj zupy, jeśli nie znosisz koncentrować się na tym, co jesz – najpierw zwiększ poziom wysiłku, a Twój organizm sam będzie „chciał” lepszego paliwa.
8. Zapomnij o głodówkach jako metodzie na chudnięcie. Głodówka to metoda oczyszczania organizmu i jako taka powinna być stosowana z rozwagą. Nie chudniemy od głodu, za to ogłupiamy swój organizm, który naturalnie reaguje na głód odkładaniem zapasów.
9. Zapomnij o wysoko przetworzonym jedzeniu. Wiem, to oznacza gotowanie (brr…) i zakupy nieco dłuższe niż telefon do pobliskiej pizzerii, ale przyjemność zjedzenia posiłku, w którym nie ma żadnych „tajemniczych”, „magicznych”, „polepszających” składników jest warta wyprawy na bazar. Podoba mi się zresztą koncepcja kupowania ze sprawdzonych źródeł, najchętniej od producenta czy w kooperatywach.
10. Zapomnij o pijaniu jednej herbaty czy dwóch małych kawek dziennie. Zdrowy organizm potrzebuje wody w znacznie większych ilościach i w zdrowszej postaci. Możesz pić wodę albo naturalne soki, albo po prostu jeść więcej zup i owoców. Jeśli wcześniej piłaś mało, warto przyzwyczajać się stopniowo do większych ilości płynów – będzie to łatwiejsze w sytuacjach, kiedy organizm naturalnie czuje potrzebę uzupełnienia płynów, np. po wysiłku fizycznym.
11. Zapomnij o samotnej walce. Ja też mam nadzieję, że wiosna pomoże mi „zniknąć” kilka zbędnych wałeczków. I ta pani ma nadzieję, i tamta pani też.
PS.. Zapasowa zapominajka (na wypadek, gdyby Ci się któraś z pozostałych nie podobała): zapomnij o popcornie. Właściciel kina nie będzie zadowolony, kiedy przemycisz sobie na seans słupki soczystej marchewki, paczkę migdałów czy wodę mineralną, ale Twój organizm będzie w siódmym niebie.
REDAKCJA mamaisport.pl
Przeczytaj koniecznie:
Wiosenna dawka witamin a przesilenie
Karm i ćwicz – aktywność fizyczna a hormony sprzyjające laktacji
Brak komentarzy